Węgorz w galarecie bez żelatyny
Węgorz to jedna z moich ulubionych ryb. Najbardziej popularny jest wędzony czy też smażony ale ja go robię też w słoikach w galarecie, która się sama wytworzy bez dodawania żelatyny. Nie jest to bardzo pracochłonny przepis bo do słoików pakuję kawałki surowego węgorza i gotuję w słoikach. Przepis ten trzymałem w zakładce "Moje" i nie dzieliłem się nim. Co prawda kiedyś był w audycji "Gastrofaza" w Antyradio ale to było mnóstwo lat temu i nie były przeze mnie podane konkretne proporcje zalewy. (obecnie audycja jest w radiu Eska Rock pod nazwą "Strefa Gastro"). Ostatnio udostępniłem w mediach społecznościowych zdjęcia (te same co są tutaj) i wzbudziły spore zainteresowanie. Dlatego postanowiłem wreszcie udostępnić szczegółowy przepis bo może ktoś się jednak skusi na to żeby przygotować takiego węgorza np. na zbliżające się Święta.
- Węgorza starannie oczyszczamy i nacieramy z zewnątrz solą. Odkładamy na 1-2 godziny a następnie nożem ściągamy sól z węgorza jednocześnie ściągając ewentualny nalot znajdujący się na skórze ryby (robimy to tak jakbyśmy skrobali łuski z ryby).
Węgorze natarte solą przed skrobaniem (łby trafiły do zamrażarki do wykorzystania na zupę) - Kroimy węgorza w niewielkie kawałki o długości ok 4cm. Nie wyrzucamy ogona lecz tniemy go w mniejsze kawałki wrzucamy na dno każdego słoika. Węgorz gotowy do układania do słoików
- Surowe kawałki węgorza układamy warstwami w słoiku na przemian wraz z zielem angielskim, listkami laurowymi i ziarnami pieprzu.
- Przygotowujemy zalewę octową. Na każdą szklankę (250 ml) wody dodajemy po pół łyżeczki cukru, szczyptę soli oraz 4 łyżeczki (20 ml) octu. Możemy dodać też kilka kulek ziela angielskiego, liście laurowe i pieprz. Zalewę zagotowujemy.
- Gorącą zalewą zalewamy słoiki z węgorzem. Szczelnie je zakręcamy.
- Słoiki wstawiamy do garnka z ciepłą wodą na którego dno wcześniej wyściełamy ściereczką (żeby amortyzowała pukanie słoika o dno garnka w trakcie gotowania). Słoiki nie mogą się ze sobą stykać więc czasami zabezpieczam je wkładając pomiędzy słoiki drewniane pałeczki (taki od "chińczyka"). Wody w garnku ma być taki poziom aby sięgała do minimum 3/4 wysokości słoika ale go nie dosięgała do zakrętki.
- Doprowadzamy wodę w garnku do wrzenia i całość gotujemy pod przykryciem na małym ogniu 20 minut (słoiki wielkości jak na zdjęciach; jak słoik jest większy to oczywiście gotujemy kilka minut dłużej). Wyjmujemy słoiki, sprawdzamy czy są porządnie zakręcone i ustawiamy odwracając je do góry dnem, Przykrywamy je ściereczką żeby lepiej trzymały temperaturę. Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
- Wstawiamy słoiki z węgorzem w chłodne miejsce lub do lodówki. Jeśli wstawimy do lodówki np. na noc to poranek przywita nas widokiem słoików z węgorzem w gęstej galaretce.
- Pozostało już tylko otworzyć słoik i cieszyć się smakiem. Takiego węgorza podaję z cytryną do skropienia świeżym sokiem.
- Pierwsza uwaga: trzeba uważać przy wyjmowaniu węgorza ze słoika bo zdarzyło mi się że łyżka nie wytrzymała i się złamała.
- Druga uwaga: można do zalewy dodać trochę cebulki pokrojonej w cieniutkie piórka i/lub trochę soku z cytryny ale wtedy najlepiej zalewę podgotować ok. 3 minut na małym grzaniu i dopiero zalać nią słoiki wkładając do każdego trochę cebulki obgotowanej w zalewie.