Boczek w słoiku

 

Lubię jak coś jest uniwersalne a taki boczek jak na zdjęciu jest właśnie uniwersalny. Świetnie smakuje na zimno w plasterkach na kanapkach jak też na ciepło np. z młodymi ziemniaczkami z koperkiem i surówką albo ogórkami małosolnymi. Kolejnym sposobem użycia jest wyjąć ze słoika mięsko, tłuszczyk i galaretkę, boczek pokroić a następnie rozgnieść widelcem razem z galaretką oraz tłuszczykiem i otrzymujemy pyszne smarowidło do pieczywa. Bierzemy się więc za boczek w słoikach zwany boczkiem po ukraińsku lub też białorusku.

Składniki:
 Podaję proporcje na 1 kg boczku tak by każdy mógł łatwo przeliczyć na ilość jaką przygotowuje
 
1 kg boczku surowego
20 gram soli (używam zwykłej ale można oczywiście zamiennie stosować sól peklującą)
1/2 łyżki papryki mielonej słodkiej
1/2 łyżki papryki mielonej wędzonej
1/2 łyżeczki płatków suszonej papryki słodkiej lub ostrej (wg upodobań) 
opcjonalnie: szczypta papryki ostrej (ilość zależna od tego czy ma być ostre)
czosnek suszony w płatkach (ewentualnie granulowany a ilość zależna od upodobań)
1/2 łyżeczki pieprzu ziarnistego
1 łyżka majeranku
1/2 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego (nie lubisz = nie dodawaj) 
szczypta suszonego cząbru
oczywiście można dodać inne przyprawy wg własnych upodobań lub pomijać ww. a nielubiane
Słoiki (wysokie, wyparzone, najwygodniejsze są takie bez przewężenia u góry co ułatwia później wyjmowanie wsadu)

Przygotowanie:
  1. Przyprawy włącznie z solą (bo lepiej się z nią uciera) wrzucam do moździerza i przygotowuję mieszankę przypraw.
  2. Boczek tnę wzdłuż włókien na kawałki takiej wielkości aby się mieściły w słoiku pozostawiając min. 1 cm miejsca od przykrywki.
  3. Następnie boczek dokładnie nacieram z każdej strony mieszanką przypraw i wkładam do słoików. Ranty i przykrywki słoików dokładnie wycieram i mocno zakręcam.
  4. Wstawiam słoiki do piekarnika i nagrzewam piekarnik do 90-100 stopni. Piekę je 3 godziny i pozostawiam w piekarniku. Po 24 godzinach proces powtarzam ale przez 1,5 godziny i też pozostawiam w piekarniku. Trzeciego dnia kolejny raz powtarzam proces ale przez 1 godzinę. Pozostawiam słoiki w piekarniku do wystygnięcia. W ten sposób słoiki zostały poddane procesowi tyndalizacji. Oczywiście zamiast piec w piekarniku można proces przeprowadzić na kuchni w garnku z wodą nie zapominając wyłożyć dna garnka ściereczką żeby przypadkiem w trakcie obróbki słoiki nie pękały.


  5. Po całkowitym wystudzeniu wyjmuję słoiki i sprawdzam czy wszystkie dobrze zaciągnęły przykrywkę. Jeśli któryś słoik nie zaciągnął dobrze przykrywki to taki słoik ląduje w lodówce do szybkiej konsumpcji. Natomiast słoiki, które dobrze zaciągnęły przykrywkę wynoszę do chłodnej spiżarni, w której mogą one stać wiele miesięcy. 

 

Popularne:

Obraz

Babka ziemniaczana

Obraz

Tarta ze szparagami

Obraz

Kimchi dla leniwych